rozwińzwiń

Four Seasons

Okładka książki Four Seasons Julita Sarnecka
Okładka książki Four Seasons
Julita Sarnecka Wydawnictwo: Wydawnictwo Najlepsze literatura obyczajowa, romans
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Najlepsze
Data wydania:
2024-04-25
Data 1. wyd. pol.:
2024-04-25
Język:
polski
ISBN:
9788383522517
Średnia ocen

7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
73 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1
1

Na półkach:

Książkę zaczęłam jednego wieczoru na drugie dzień z rana skończyłam. Przeleciała mi przez palce nie wiem nawet kiedy się skończyła, tak przypadło mi do gustu pióro Julity. Mamy tutaj dwoje całkiem skrajnych ludzi których pewnego dnia drogi się przecinają i ich relacja jest dość wybuchowa. Mamy tutaj spicy sceny które mimo dość mocnego wyrazu nie są odrzucające ani nie przygniatają nas swoją wulgarnością. Cała akcja toczy się w sam raz, nie mamy tutaj ani slow burn ani takiego odczucia że nagle nie wiemy gdzie kiedy kto i z kim. Książka ukazuje nam że czasami możemy się mylić wobec drugiej osoby i jej nastawienia do nas oraz do sytuacji w życiu.

Książkę zaczęłam jednego wieczoru na drugie dzień z rana skończyłam. Przeleciała mi przez palce nie wiem nawet kiedy się skończyła, tak przypadło mi do gustu pióro Julity. Mamy tutaj dwoje całkiem skrajnych ludzi których pewnego dnia drogi się przecinają i ich relacja jest dość wybuchowa. Mamy tutaj spicy sceny które mimo dość mocnego wyrazu nie są odrzucające ani nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
289
241

Na półkach:

" Nie zapominaj, że to jest tylko gra, nie możesz się we mnie zakochać, Pearl, bo jestem pewny, że cię zranię."

Pearl zaczyna pracę sprzątaczki w prestiżowym hotelu "Four Seasons ". Zarządza nim Mason z braćmi. Dziewczyna skupia się na zarabianiu pieniędzy, które głównej mierze przesyła swojej matce. Przez przypadek wylewa sok na swojego szefa. Żeby było zabawniej to jej pierwszy dzień w pracy. Pearl nie zostaje zwolniona. Zrobiła piorunujące wrażenie na swoim szefie. A to jeszcze nie koniec. Gdy tłumaczka Masona nie dociera na umówione spotkanie mężczyzna prosi Peral o pomoc. Jeśli dziewczyna nie podejmie się tłumaczenia bracia mogą stracić ogromną inwestycje. Czy Peral podejmie wyzwanie ?

Ja Kocham te historię. Rewelacyjna fabuła od samego początku wciąga w wir wydarzeń. Z piórem autorki miałam już styczność przy poprzednich jej historiach. Więc nie jest on mi obcy. Jest lekki i przystępny. Nie ma problemu ze zrozumieniem tekstu. Dialogi są ciekawie zbudowane a najlepsze jest to, że nie ma zbędnych opisów, gdzie zanudziłabym się na śmierć. To jest romans w relacji szef i pracownica. Mój ulubiony motyw.Jego bohaterowie to postacie charakterne. Idealnie tutaj pasuje powiedzenie " Kto się czubi ten się lubi". Za każdym razem, gdy się widzieli między nimi iskrzyło. Pomimo tego że między nimi był układ po czasie zaczęło im zależeć. Pearl zmieniła swoje nastawienie co do niego. Zrobiła się przy nim spokojniejsza. Promieniowała w tym związku. Poczuła się w jego ramionach bezpiecznie. To, że dzieliła ich przepaść finansowa nie miało znaczenia. Kontynuowali swoją znajomość.
Gdy przyszło jej się zmierzyć ze światem, w którym żył Mason bardzo dobrze sobie poradziła . Została rzucona na głęboką wodę, gdzie polowały na nią Charpie . Dała radę, ale ciężko było. Nie rozumiała jak można być takim popsótym człowiekiem. Nie sty pieniądze ludzi zmieniają i to na gorsze. 

Bardzo dobrze czytało mi się te książkę. Spędziłam z nią przyjemny czas. Będę wam ją polecała. Idealnie nadaje się na dwa wieczory. Jest troszkę grubiutka, ale pomimo tego czyta się ją w ekspresowym tempie.Dostaniemy tutaj dużo zwrotów akcji cudowne opisy scen seksu, które są momentami tak gorące, że aż miałam rumieńce na twarzy. Cała historia jest z dwóch perspektyw Masona i Pearl. Poznajemy dzięki temu ich myśli, emocje. Momentami miałam palpitacje serca a łzy leciały mi w pewnym momencie ciurkiem. Było dużo emocji. Musiałam chwilę odsapnąć, żeby przeczytać tę historię do końca. A gdy już miałam ostatnią stronę chciałam jak najszybciej jeszcze raz przeżyć tę historię . 

" Nie zapominaj, że to jest tylko gra, nie możesz się we mnie zakochać, Pearl, bo jestem pewny, że cię zranię."

Pearl zaczyna pracę sprzątaczki w prestiżowym hotelu "Four Seasons ". Zarządza nim Mason z braćmi. Dziewczyna skupia się na zarabianiu pieniędzy, które głównej mierze przesyła swojej matce. Przez przypadek wylewa sok na swojego szefa. Żeby było zabawniej to jej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
20
3

Na półkach:

Muszę przyznać, że zaczynając czytanie tej książki, nie miałam względem jej żadnych wymagań. Myślałam, że to kolejny erotyk jak wszystkie inne i, że nic mnie w nim nie zaskoczy. Jakie było moje zdziwienie, gdy pierwsze sceny intymnych zbliżeń pomiędzy bohaterami, pojawiły się dopiero w połowie książki. To sprawiło, że książkę czytało mi się zdecydowanie ciekawiej. Wątki erotyczne nie były przesadzone, natomiast bardzo realistycznie opisane. Pomysł na fabułę cudowny i wyczerpany w każdym procencie. W książce nie znajdziecie zbędnego lania wody. Jest ona konkretna. Julita Sarnecka idealnie poradziła sobie z przedstawieniem bohaterów, których kocha się już od pierwszych stron. Pearl jest zaradna, zdeterminowana i twardo stąpająca po ziemi. Mason, na początku zimny, oschły i stanowczy, wraz z kolejnymi rozdziałami, staję się ludzki i ukazuje swoje uczucia. Nie zliczę ile plot twistów i trzymających w napięciu zdarzeń miała ta książka. Brnęłam przez nią i nie potrafiłam się zatrzymać, a gdy na grzbiecie zobaczyłam "#1", moje serce zrobiło fikołka. Już nie mogę doczekać się kolejnej części tej opowieści. Tym bardziej, że autorka zakończyła lekturę w takim momencie...

Zdecydowanie jest to mój ulubieniec tego roku i będę go polecać każdemu! A Tobie Julita, dziękuję za zaufanie i możliwość poznania tej historii ❤️

Ocena: 9/10

Muszę przyznać, że zaczynając czytanie tej książki, nie miałam względem jej żadnych wymagań. Myślałam, że to kolejny erotyk jak wszystkie inne i, że nic mnie w nim nie zaskoczy. Jakie było moje zdziwienie, gdy pierwsze sceny intymnych zbliżeń pomiędzy bohaterami, pojawiły się dopiero w połowie książki. To sprawiło, że książkę czytało mi się zdecydowanie ciekawiej. Wątki...

więcej Pokaż mimo to

avatar
150
149

Na półkach:

„𝑭𝒐𝒖𝒓 𝑺𝒆𝒂𝒔𝒐𝒏𝒔” 𝑱𝒖𝒍𝒊𝒕𝒂 𝑺𝒂𝒓𝒏𝒆𝒄𝒌𝒂
[współpraca reklamowa]

Recenzja:
Zaczynając czytać tę książkę totalnie nie spodziewałam się tego, że będzie aż tak świetna. Ma ona ponad 400 stron a ja przeczytałam ją w jeden wieczór, bo fabuła mnie tak zaciekawiła, że nie mogłam się od niej oderwać. Autorka ma przyjemny styl pisania, który z pewnością przypadł mi do gustu. Relacja głównych bohaterów zaczyna się w dość nietypowy, co akurat wielokrotnie mnie rozbawiało, bo zawsze musiało się wydarzyć coś śmiesznego. Mimo wszystko od początku można wyczuć chemię między bohaterami, którzy są tak naprawdę z dwóch różnych światów i postanawiają udawać parę. Z czasem można zauważyć, że w grę zaczynają wchodzić głębsze uczucia jednak na drodze staje wiele przeciwności. Muszę wspomnieć o bracie głównego bohatera- Milo, którego totalnie polubiłam, za jego świetną i zabawną osobowość. Dobrze się bawiłam czytając tę książkę, więc polecam!

„𝑭𝒐𝒖𝒓 𝑺𝒆𝒂𝒔𝒐𝒏𝒔” 𝑱𝒖𝒍𝒊𝒕𝒂 𝑺𝒂𝒓𝒏𝒆𝒄𝒌𝒂
[współpraca reklamowa]

Recenzja:
Zaczynając czytać tę książkę totalnie nie spodziewałam się tego, że będzie aż tak świetna. Ma ona ponad 400 stron a ja przeczytałam ją w jeden wieczór, bo fabuła mnie tak zaciekawiła, że nie mogłam się od niej oderwać. Autorka ma przyjemny styl pisania, który z pewnością przypadł mi do gustu. Relacja głównych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
276
276

Na półkach:

Pearl zaczyna pracę sprzątaczki w prestiżowym hotelu Four Seasons. Zarządza nim Mason, a pomagają mu w tym jego bracia. Pearl tak naprawdę nie zaprząta sobie głowy, kto jest właścicielem. Skupia się na zarabianiu pieniędzy, które w większej części wysyła swojej mamie. Tak by pewnie zostało, gdyby nie drobny wypadek w pierwszym dniu jej pracy. Dziewczyna niechcący wylewa sok na koszule właściciela hotelu. Zwraca to uwagę mężczyzny. Pearl nie zostaje zwolniona j jak się okazuje, jest to dobrą decyzją, gdyż okazuje się, że poza umiejętnością sprzątania, zna hiszpański. Mason planuje kolejną inwestycję, a niestety ma jej dobić z obcokrajowcem. Tłumaczka, która miała mu pomóc w tłumaczeniach jest chora i Mason będąc pod presją czasu, postanawia na jej miejsce zabrać Pearl. Czy dziewczyna sobie poradzi i jak to wpłynie na jej relacje z szefem?

Z piórem autorki mam styczność po raz pierwszy i nie ukrywam, że byłam jej bardzo ciekawa zwłaszcza, że ta historia to romans w relacji szef - podwładna. Jego bohaterowie to postacie temperamentne i uparte. Iskrzyło w ich relacji, a im bardziej ona zmieniała swój charakter, tym ich usposobienie bywało spokojniejsze. Powiedzenie "Kto się czubi, ten się lubi" jak najbardziej ma tu swoje uzasadnienie, bowiem Pearl i Mason po początkowej niechęci, oschłości i dogryzaniu sobie, poczuli coś, z czym nie mogli i nie chcieli dłużej walczyć. To, że dzieliła ich przepaść finansowa i pozycja społeczna nie przeszkodziło im w rozwijaniu ich znajomości, chociaż w tej kwestii większe obiekcje miała Pearl. Dziewczyna nie bała się wyzwań i musiała zmierzyć się z byciem na świeczniku, natomiast Mason roztaczał wokół siebie taki magnetyzm, że ciężko było mu się oprzeć.

Dobrze czytało mi się tę historie! Pomimo tego, że w dużej mierze fabuła skupia się na interesach firmy, to jednak zwroty akcji, które dzieją się w życiu bohaterów i sceny spicy, które są momentami tak gorące, że rumieniec pojawia się na twarzy, są tymi elemtami przyciągającymi. Oczywiście negatywnych bohaterów (a raczej bohaterek) też tutaj poznacie. Cała historia pokazana jest oczami Pearl i Masona za co duży plus ode mnie. Myślę, że to moje pierwsze spotkanie z książką autorki mogę zaliczyć do udanych 🙂☺️!

Pearl zaczyna pracę sprzątaczki w prestiżowym hotelu Four Seasons. Zarządza nim Mason, a pomagają mu w tym jego bracia. Pearl tak naprawdę nie zaprząta sobie głowy, kto jest właścicielem. Skupia się na zarabianiu pieniędzy, które w większej części wysyła swojej mamie. Tak by pewnie zostało, gdyby nie drobny wypadek w pierwszym dniu jej pracy. Dziewczyna niechcący wylewa sok...

więcej Pokaż mimo to

avatar
4
4

Na półkach:

Tytuł "Four seasons"
Autor Julia Sarnecka

współpraca reklamowa
@she_knows_better
@wydawnictwo.najlepsze

Cześć kochani

Dziś mam dla Was recenzję "Four seasons" Julity Sarneckiej.
Ojej co to była za książka. Czytając ją fantastycznie się przy niej bawiłam. To było moje kolejne spotkanie z piórem autorki i po raz kolejny nie zawiodłam się czytając jej historie.
W tej książce mamy spotkanie dwóch różnych światów. On przystojny, bogaty, gburowaty właściciel hoteli. Ona w trudnej sytuacji finansowej jest zmuszona podjąć pracę jak sprzątaczka w jednym z hoteli. Czy tak dwa różne światy mogą się połączyć?

Historia, która przedstawia nam autorka niby wydaje się oklepana i tu Wam muszę powiedzieć, że nie jest. Mamy relacje szef - podwładna oraz udawany związek. To są motywy, które lubię w książkach.

Pearl nie ma szczęścia podczas przypadkowych spotkań z szefem, bo albo wyleje na niego sok, albo kawę. Ona stara się wypaść w jego oczach jak najlepiej , ale wszystko idzie nie tak jak trzeba.

Mason potrafi być chamem dla swoich pracowników i za nawet najmniejsze przewinienie potrafi ich zwalniać. A jednak przy Pearl jest zupełnie inaczej. Coś go do niej przyciąga, nawet jak oblewa jego drogie koszule nie jest wstanie jej zwolnić.

Książkę czyta się szybko, lekko i bardzo przyjemnie. Między bohaterami czuć przyciąganie oraz pożądanie. Główna bohaterkę lubi się od razu chodź są momenty gdzie ma się chęć nią potrząsnąć, aby się obudziła i przestała wierzyć we wszystko co mówi jej matka.
Z Masonem jest trochę inaczej nie od razu go polubiłam chociaż czym dalej czytałam zyskiwał w moich oczach. A najwięcej w nich zyskała ma sam koniec. Ale miałam również momenty , żeby wyciągnąć go z książki i palnąć go w głowę 😂 , a czemu to przekonacie się sami poznając ich historię.

Należy wspomnieć również o bohaterach drugoplanowych, którzy kradną serca i już nie możesz się doczekać aż powstaną o nich historie.

Dlatego Kochani gorąco polecam Wam tą książkę. Jeżeli lubicie historie, które są przyjemne i lekkie to koniecznie po nią sięgnijcie.

#julitasarnecka #fourseason #recenzja #romans #udawanyzeiązek

Tytuł "Four seasons"
Autor Julia Sarnecka

współpraca reklamowa
@she_knows_better
@wydawnictwo.najlepsze

Cześć kochani

Dziś mam dla Was recenzję "Four seasons" Julity Sarneckiej.
Ojej co to była za książka. Czytając ją fantastycznie się przy niej bawiłam. To było moje kolejne spotkanie z piórem autorki i po raz kolejny nie zawiodłam się czytając jej historie.
W tej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
56
56

Na półkach:

"-Wiesz, co mówią ?- zapytałam, czym zwróciłam jego uwagę.- że jeśli ktoś nie płacze podczas krojenia cebuli, to jego serce jest zimne." - a jak jest z Wami? Kto jest twardy a kto płacze?!😉
Pearl Pearce wyjeżdża ze swojej miejscowości wprost do Nowego Jorku, a tutaj znajduje pracę w najbardziej ekskluzywnym hotelu Four Seasons. Praca sprzątaczki nie jest oczywiście szczytem marzeń ale od czegoś trzeba było zacząć. Pearl studiowała hotelastwo ale musiała bardzo szybko zrezygnować, zmarł jej ojciec i czuła się w obowiazku pomóc matce. Pearl ma dobre serce, ale bywa naiwna. Niby twardo stąpa po ziemi ale bywa też bardzo niezdarna. I to się właśnie dzieje pierwszego dnia gdy wylewa sok na swojego szefa. Mason Beckett, właściciel sieci hotelowej, na pierwszym i jedynym miejscu stawia praca. Jest surowy, bezpośredni, nie okazuje emocji. Wyrzucał z pracy sprzątaczki za mniejsze przewinienia lecz coś w Pearl było dla niego intrygujące.
Gdy tłumaczka hiszpanskiego, która pracuje dla Masona, ma nagły wypadek, Beckett niespodziewanie odkrywa ze Pearl biegłe mówił w tym języku. Prosi ją, oczywiście w ramach pracy, aby dołączyła do spotkania biznesowego z Robertem, który to sprzedaje swoją sieć hoteli w Hiszpani. I to był początek można by powiedzieć wspólnych przygód Masona i Pearl gdyż później, aby transakcja się powiodła, muszą udawać że są zaręczeni! To chyba nie do końca może się skończyć dobrze, zwłaszcza że każde z nich ma swoją wizję na życie.
Świetnie się bawiłam przy tej ksiazce! Uwielbiam bohaterki ze silnym charakterem. Pearl to uparta i pokazująca pazurki kobieta, z cietym językiem i niedawająca ustawiać się po kątach. A ta jej niezgrabność - no nie miała dziewczyna dobrych dni. Mason, jako jeden z najbardziej przystojnych i seksownych facetów, mimo ze może mieć każdą kobietę na którą spojrzy, wybiera Pearl. On magnat hotelowy, ona zwykła sprzątaczka - no skąd znamy takie historie? 😉 Więc dla wszystkich romantyczek, tych mniejszych i większych będzie to zatem pozycja obowiązkowa!

"-Wiesz, co mówią ?- zapytałam, czym zwróciłam jego uwagę.- że jeśli ktoś nie płacze podczas krojenia cebuli, to jego serce jest zimne." - a jak jest z Wami? Kto jest twardy a kto płacze?!😉
Pearl Pearce wyjeżdża ze swojej miejscowości wprost do Nowego Jorku, a tutaj znajduje pracę w najbardziej ekskluzywnym hotelu Four Seasons. Praca sprzątaczki nie jest oczywiście szczytem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
523
155

Na półkach:

"Four seasons" to książka autorstwa Julity Sarneckiej z serii #Beckett Family.

*
Pearl zaczęła pracę sprzątaczki w jednym z najlepszych hoteli w NY - Four Seasons - zmusiła ją do tego sytuacja finansowa. Już pierwszego dnia wylewa sok na właściciela hotelu - Masona Becketta - który słynie ze swojej surowości wobec pracowników. Jednak ku zdziwieniu wszystkich nie wyrzuca dziewczyny, wręcz przeciwnie zwraca na nią uwagę.

Beckettowie - bracia - prowadzą interesy na całym świecie - obecnie planują przejęcie bankrutującego hotelu w Barcelonie. W dniu spotkania z Hiszpanem, tłumaczka Masona ulega wypadkowi i trafia do szpitala. Nieoczekiwanie okazuje się, że jest ktoś, kto może uratować ich inwestycję.

Czy dwa pozornie różne światy mogą się połączyć?
*

Zacznijmy od tego, że ja uwielbiam poprzednią trylogię Julity - "Sekrety Mafii", którą czytałam dwa razy, jeśli nie więcej i gdy zobaczyłam, że autorka wydaje kolejną książkę - musiałam ją przeczytać!

Historia świetna, wciągająca, bardzo szybko się ją czyta. Jest napięcie pomiędzy głównymi bohaterami, tajemnice, zabawne sytuacje, niedomówienia, sekrety, bogactwo, przekleństwa, intrygi - ogółem dzieje się. Jest też przeskok czasowy w związku z pewnymi wydarzeniami w książce i tutaj akcja poszła ekspresowo, oczywiście na końcu jest satysfakcjonujący happy end, ale to wszystko potoczyło się za troszeczkę szybko w porównaniu do tempa w jakim ta książka się zaczynała.

Pearl główna bohaterka wzbudza sympatię, a także poczucie niesprawiedliwości w związku z tym jak potoczyło się jej życie. Jej ojciec zmarł, a matka, która drażniła mnie niesamowicie - wykorzystywała dobre serce i naiwność córki..
Mason - ukrywał swoje dobro pod maską zimnego profesjonalizmu, który udało się Pearl skruszyć, ale wzbraniał się przed tym.
Przyjemnie obserwowało się przekomarzanki Masona i Pearl oraz rodzące się uczucie i mam nadzieję, że autorka zdecyduje się na kontynuację losów braci Beckett, a zarazem kontynuację wątku Pearl oraz Masona w tle.

Polecam Wam tę historię oraz poprzednią trylogię autorki - warto poznać pióro Julity!

"Four seasons" to książka autorstwa Julity Sarneckiej z serii #Beckett Family.

*
Pearl zaczęła pracę sprzątaczki w jednym z najlepszych hoteli w NY - Four Seasons - zmusiła ją do tego sytuacja finansowa. Już pierwszego dnia wylewa sok na właściciela hotelu - Masona Becketta - który słynie ze swojej surowości wobec pracowników. Jednak ku zdziwieniu wszystkich nie wyrzuca...

więcej Pokaż mimo to

avatar
313
164

Na półkach:

Pearl właśnie rozpoczyna pracę w hotelu Four Seasons. Już od początku była przestrzegana przed szefem - bezwzględnym Masonem Beckettem. Pierwsze spotkanie tej dwójki nie może zostać uznane za udane. Pearl bowiem wylała sok na koszulę szefa. Kolejne spotkanie nie było lepsze - na koszuli Masona wylądowała kawa. Każda inna w tej sytuacji straciłaby pracę. Dlaczego więc nie Pearl?

Niespodziewanie Pearl ratuje ważne spotkanie, gdy okazuje się, że doskonale posługuje się językiem hiszpańskim. Co więcej, to od niej zależy czy uda się rodzinie Beckettów przejąć kolejny hotel. Jednak Pearl nie chce spędzać w towarzystwie szefa więcej czasu niż to konieczne. A co jeśli zostanie uznana za jego narzeczoną?

“Four Seasons” to tak świetna historia, że aż nie wiem czy uda mi się ubrać w słowa wszystko to co chciałabym Wam przekazać. Znalazłam tu moje ulubione motywy - hate-love, fake dating, a do tego cięty język i duża dawka pikanterii. Czego chcieć więcej. Chemia między bohaterami jest wyczuwalna od samego początku. I to taka, że aż iskry lecą. Pearl jest wyjątkowa i jedyna w swoim rodzaju, zadziorna, potrafi też się postawić. Poświęciła swoje marzenia by pomagać matce. Czy odnajdzie swoje szczęście? A Mason? No cóż, jemu jest o wiele łatwiej. Jest niesamowicie przystojny i potwornie bogaty. To zderzenie dwóch całkiem odmiennych światów. Nie zabrakło tu też emocji. To, co autorka przygotowała pod koniec sprawiło, że czytałam w napięciu i bardzo przeżywałam to co się działo. A działo się, uwierzcie! I dodam jeszcze tylko, że Julita Sarnecka pisze tak, że książka czyta się sama. Nawet nie wiem kiedy ją pochłonęłam. Już poproszę o kolejną. A Wy jesteście gotowi na wizytę w Four Seasons?

Pearl właśnie rozpoczyna pracę w hotelu Four Seasons. Już od początku była przestrzegana przed szefem - bezwzględnym Masonem Beckettem. Pierwsze spotkanie tej dwójki nie może zostać uznane za udane. Pearl bowiem wylała sok na koszulę szefa. Kolejne spotkanie nie było lepsze - na koszuli Masona wylądowała kawa. Każda inna w tej sytuacji straciłaby pracę. Dlaczego więc nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1180
1175

Na półkach:

Na wstępie chciałabym podziękować Autorce oraz Wydawnictwu za zaufanie i możliwość objęcia patronatem medialnym książki "Four seasons. Mason" będącej pierwszym tomem nowej serii #beckettfamily. To moje kolejne spotkanie z twórczością Julity, a tak naprawdę za mną już wszystkie jej powieści i śmiało mogę powiedzieć, że jest to jedna z pisarek, po których książki sięgam w ciemno i jeszcze nigdy się nie zawiodłam. W "Four seasons. Mason" znajdziemy takie motywy jak: hate - love, relację szef - pracownica czy udawany związek. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki i przyjemny w odbiorze co sprawia, że książkę czyta się w zawrotnym tempie, ja pochłonęłam ją w jedno popołudnie i nie odłożyłam póki nie przeczytałam ostatniego zdania. Fabuła została w interesujący sposób nakreślona, przemyślana i bardzo dobrze poprowadzona. Bohaterowie, zarówno pierwszo jak i drugoplanowi, zostali w szalenie intrygujący sposób wykreowani. To postaci, które mają różne wady i zalety, borykają się z różnymi problemami, tak jak my popełniają błędy, czy postępują pod wpływem emocji, chwili dlatego tak łatwo się z nimi utożsamić w wielu przypadkach, podzielając podobne troski i dylematy moralne. Historia została przedstawiona z perspektywy obojga postaci, co pozwoliło mi lepiej ich poznać, dowiedzieć się co czują, myślą, z czym się zmagają, jakie wydarzenia ich ukształtowały, a tym samym mogłam lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Losy bohaterów składają się z dwóch części, które dzieli pięć lat, dzięki czemu mogłam dostrzec jak na przestrzeni lat Mason i Pearl się zmienili, dojrzeli do pewnych rzeczy, co niesamowicie mi się podobało. Pearl od pierwszych chwil zaskarbiła sobie moją sympatię, głównie ze względu na jej uroczą zdolność do ładowania się w kłopoty, ponadto jest niesamowicie sympatyczna, zaradna i z całych sił jej kibicowałam. Mason natomiast początkowo wywoływał we mnie wiele skrajnych emocji, wydał mi się bardzo zaborczy i irytujący, jednak kiedy zagłębiłam się w jego historię dostrzegłam jak wartościowym jest mężczyzną. Istotną rolę odgrywają tutaj także postaci drugoplanowe, które dostarczają Czytelnikowi wielu emocji i wrażeń. W szczególności mowa o rodzeństwie głównego bohatera. Relacja głównych postaci została w rewelacyjny sposób zaprezentowana, ich potyczki słowne wielokrotnie wywoływały uśmiech na mojej twarzy, od pierwszych chwil dało się wyczuć wyraźne przyciąganie między nimi, które zaskoczyło nawet ich samych. Ogromnie podobały mi się momenty kiedy Mason i Pearl otwierali się przed sobą, a towarzyszące temu gesty i słowa czasami rozczulały mnie do łez. Nie brakuje tutaj także, szczególnie w drugiej połowie powieści, niespodziewanych zwrotów akcji, które przyspieszają bicie serca i stawiają pod znakiem zapytania relację bohaterów. Julita na przykładzie Masona i Pearl pokazuje do czego może doprowadzić brak szczerej rozmowy, niedopowiedzenia oraz tajemnice. Autorka w swojej powieści porusza wiele ważnych, życiowych i ponadczasowych tematów, które tak naprawdę mogą spotkać każdego z nas czy naszych bliskich, między innymi mowa o problemach finansowych czy trudnych relacjach rodzinnych, a także kilku innych kwestiach, o których nie mogę powiedzieć, bo zdradziła bym fabułę książki. Wszystkie te aspekty wywołują w Czytelniku wiele skrajnych odczuć i zmuszają do refleksji nad własnym życiem. "Four seasons. Mason" to emocjonująca, miejscami poruszająca i trudna historia dwójki ludzi z zupełnie innych światów, których połączyło coś wyjątkowego. To opowieść o poszukiwaniu siebie, poszukiwaniu swojego miejsca w życiu, otwieraniu się na drugiego człowieka, trudnych wyborach, walce o siebie i swoje szczęście oraz miłości, takiej która pojawia się w najmniej oczekiwanym momencie i która jest w stanie wybaczyć bardzo wiele. Świetnie spędziłam czas z tą książką i już nie mogę się doczekać historii kolejnego z Beckettów, bo Milo i Markus są równie intrygujący! Polecam z całego serca!

Na wstępie chciałabym podziękować Autorce oraz Wydawnictwu za zaufanie i możliwość objęcia patronatem medialnym książki "Four seasons. Mason" będącej pierwszym tomem nowej serii #beckettfamily. To moje kolejne spotkanie z twórczością Julity, a tak naprawdę za mną już wszystkie jej powieści i śmiało mogę powiedzieć, że jest to jedna z pisarek, po których książki sięgam w...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    85
  • Chcę przeczytać
    38
  • 2024
    8
  • Legimi
    2
  • Read in 2024
    1
  • Posiadam
    1
  • Romans
    1
  • Ulubione
    1
  • Do kupienia
    1
  • NIE CZYTAM
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Four Seasons


Podobne książki

Przeczytaj także